LPS - moja kolekcja

Hejjj moi kochani kolekcjonerzy 

Jestem tak potwornie podekscytowana tą stroną, że muszę coś napisać. Pamiętam mojego pierwszego bloga, na którym pisałam po cztery posty dziennie, tak strasznie mi to sprawiało frajdę. Serio.
Tylko, że wtedy miałam jakieś dziewięć lat i nad sobą nie panowałam. Teraz trzeba być bardziej poważną, mającą głowę na karku, zdyscyplinowaną, dojrzałą kobietą.

Ekhe, ekhe zbierasz figurki dla dzieci.


W każdym razie na początek chcę się trochę przedstawić, żebyście lepiej poznali mnie i moją kolekcję. To znaczy, wiecie - o mnie to tam nie ma co gadać, bardziej chodzi mi o moje LPS. Sad true.
Więc dzisiaj przedstawię moją skromną kolekcję! Z dniem dzisiejszym liczy ona 30 figurek i 2 małe zawieszki (oryginalne od hasbro).
Ten post pozwoli mi w końcu spamiętać wszystkie imiona... Zacznijmy więc!

#358 Bruno

 Mój ukochany! Był moim pierwszym haszczakiem i jest chyba najstarszą figurką pod względem produkcyjnym w mojej kolekcji. Oraz jednym z moich ulubionych kształtów.

#2110 Jenna

Jenna była jedną z najbardziej upragnionych przeze mnie figurek. To znaczy nie do końca. Znalazłam ją na aukcji Allegro za niecałe dwie dyszki, a wcześniej nigdzie nie mogłam jej znaleźć. Tyle, że na aukcji było zdjęcie #2297 i to właśnie o niej tak marzyłam. Zamówiłam, a po przyjściu paczki okazało się, że zostałam oszukana i otrzymałam figurkę tego samego kształtu, ale z zimowego zestawu z Blythe. I jak już zdobędę moją ukochaną #2297 to ona będzie nosić imię Jenna, bo wiążę się z tym dłuuuga historia, którą może kiedyś opowiem w osobnym poście. Dalej!

#1680 Raven | #1679 Rosie

Moja przekochana Raven, najpiękniejszy nietoperz jakiego widziałam oraz Rosie, czyli biało-różowy shorthair tego nieco mniej popularnego typu. Obie pochodzą z halloweenowej tuby, ale nie pamiętam z którego roku.

#1425 Bunny | #2024 Liana | #2193 Betty

Tutaj nie mam zbyt wiele do powiedzenia, bo z tymi figurkami nie wiąże się żadna większa historia. Wszystkie z saszetek i albo mi się wydaje, albo wszystkie dostałam na urodziny.

#853 Dante

Dante był moim pierwszym popularsem, a co najlepsze kosztował mnie jedynie dwie dyszki, hehe. Strasznie się cieszę, że go mam, bo zaraz po #363 jest według mnie najpiękniejszym ze wszystkich collie. Fakt, że ma długie rzęsy i wygląda totalnie na dziewczynę, ale nie wyobrażam go sobie inaczej niż jako chłopca.

#1801 Mia

#2212 Mietek | #? Rocky (ktoś zna jej numerek?)

#1467 Szosa | #1111 Austin

#1112 Simba

#2142 Star | #2141 Balto

 Pamiętam szał na dwupaki z jednym brokatowym Littlestem. Mnie też on dopadł. Głównie dlatego, że skapnęłam się, iż w jednym z nich można znaleźć jedyną wtedy figurkę wilka. Jako że wilki były i są moimi ulubionymi zwierzętami, a jeszcze ten LPS jest tak wyjątkowo piękny, to przeszukałam połowę internetu żeby go znaleźć. No i mam. Imię może nie powala, ale mam do niego duży sentyment, może ktoś się nawet domyśli. Ale to też temat na osobny post.

#1856 Nelly

#1114 Violet 

#1110 Biała | #1302 Czarna (super oryginalnie)

#994 Nate

 A ten przystojniak z mojego drugiego halloweenowego zestawu ma duże zadatki na zostanie maskotką bloga (i w przyszłości kanału), ale panienka na zdjęciu poniżej również. Dlatego oboje znajdują się na nagłówku, bo nie mogę się zdecydować.

#2448 Ash

#2287 Fredzia (nie oceniajcie mnie)

#885 Chrumka (błagam, don't judge)

#1301 Stefan | breloczki bez imion

#1800 Alex

#1513 Mopi

#1010 Dylan

 I kolejny populars! Wiele kolekcjonerów nie lubi serii Postcard Pets, bo mają te 'tatuaże'. Ja osobiście uwielbiam i piękna jest też koala, dog i corgi z tej serii. W każdym razie moim zdaniem jest to najśliczniejszy jamnik, zaraz po tym z Monopoly.

#2484 Penelope

I wreszcie perełka mojej kolekcji. Penelope (czy Penelopa, jak kto woli) to jak pewnie wiadomo pierwszy wyprodukowany przez Hasbro smok, czyli jednocześnie pierwsze zwierzę nierealistyczne oraz figurka z limitowanej edycji Chinese New Year. A także najdroższy LPS jakiego kiedykolwiek kupiłam..... Generalnie, mam do niej ogromny sentyment i kocham ją nad życie. Razem z Baltem i Jenną to trzy figurki, które mają dla mnie największe znaczenie. Kiedyś koniecznie muszę napisać o tym post, bo to świetna historia.

Na początku to w ogóle ona miała być maskotką bloga i kanału, ale jest czerwona. A to się mocno kłóci z moim poczuciem estetyki. ALE JESZCZE ZOBACZYMY.

To by było tyle jeśli chodzi o moją kolekcję. Myślę, że to tyle jeśli chodzi o poznawanie się i w następnym poście będę mogła wyjechać z czymś ciekawszym. Na pewno planuję post o popularsach, o nowej generacji, jeśli coś kupię to zdecydowanie zrobię rozpakowywanko (może nawet filmik?). Zobaczę na co mnie natchnie! Widzimy się... pewnie niedługo

Ana