wtorek, 18 stycznia 2022

Podsumowanie roku 2021

 Hej! Co tu dużo mówić... W minionym roku napisałam aż dwa posty. Sądzę, że to i tak lepiej niż żaden. Niby trochę mi głupio, ale z drugiej strony, wydaje mi się, że już jestem jedną z tych osób, które choćby nie wiem jak długo się nie odzywały, to i tak zawsze wracają. 

Zupełnie jak mój ex.

W jednym z tych przewrotnych dwóch postów chwaliłam się kilkoma figurkami z mojego dużego zakupu. Był to mój pierwszy i ostatni kolekcjonerski zakup w roku 2021, chociaż pamiętam, że czaiłam się na brązowego doga na vinted, był w bardzo przyjaznej cenie, ale w końcu go nie kupiłam. Nie pamiętam z jakiego powodu. W każdym razie, mój jeden jedyny zakup był na tyle zróżnicowany, że udało mi się odhaczyć kilka punktów wyzwania kolekcjonerskiego minicreatures'world!


Jeeej! W wielkim zestawie, który nabyłam, na szczęście znalazły się figurki w odcieniach niebieskiego. Było ich w sumie sporo, ale nie mam wszystkich pod ręką, a niektóre są dla mnie powtórkami w kolekcji, więc nie ma sensu ich pokazywać. Zwierzątka poniżej są niestety bezimienne, jestem za stara, żeby wymyślać imiona wszystkim figurkom w swojej kolekcji (bo bym ich po prostu nie pamiętała.....) Krab to egzemplarz G2, natomiast żółwik G5, który swoją drogą jest przesłodki!! pochodzi chyba z jakiejś gazetki, bo jego główka się nie rusza i kojarzę, że właśnie gazetkowe zwierzaki mają nieruchome główki, ale mogę się mylić.


Następnie mamy figurki ze specjalnym znaczkiem w oku! Tych też znalazło się więcej niż jedna sztuka.
Tutaj prezentuję dwie, natomiast trzecią - kotkę tabby Annikę - pokazywałam w poprzednim poście. Ona, a także mała rybka widoczna na zdjęciu poniżej należą do grupy Littlest, czyli najmniejszych zwierzaków. Z kolei znaczki w oczach pelikana oznaczają, że jest on brudaskiem (kocham to słowo) i należy do grupy Messiest.


Zwierzątka z grupy gospodarskiej również pokazywałam w poprzednim poście o wymarzonych figurkach, więc może ktoś je jeszcze pamięta. Był to koń pociągowy oraz piękny osiołek, który wciąż pozostaje bezimienny. Konika ochrzciłam imieniem Harvey. Bez szczególnego powodu, po prostu uważam, że do niego pasuje. 
Ostatnim odhaczonym punktem na liście jest figurka, będąca jedyną w swoim kształcie i w moim przypadku jest nią pawian z edycji zwierzaków specjalnych za naklejki. Pokazywałam go w tym samym poście co przedstawione dziś zwierzątka gospodarskie, ale nie mam go pod ręką, żeby robić mu fotkę w pojedynkę, więc nie będę wrzucać zdjęcia z tamtego posta, ponieważ pozował na nim z brokatową szynszylą.


Cóż, więc? Z figurkami nie poszło mi najlepiej, ale zdecydowanie lepiej niż w 2020, więc i tak uważam to za sukces, chociaż na początku roku miałam wielką ambicję, żeby skompletować moją manię bullterierów. Zostały mi trzy do zdobycia, w tym jeden Walmart Exclusive, dlatego gdybym spełniła tę ambicję, to udałoby mi się odhaczyć jednocześnie dwa punkty, no ale trudno. Mam nadzieję, że uda mi się skompletować bullki w tym roku.

Moja ambicja wzięła się stąd, że w minionym roku po raz pierwszy poszłam do pracy. W wakacje zatrudniłam się na niecały miesiąc i zarobiłam dość sporo pieniędzy, ale część wydałam na ubrania, a resztę przeznaczyłam na wyjazd na Majorkę (było cudownie, gorąco polecam!)
Później pracowałam jeszcze dorywczo we wrześniu i październiku, ale tylko parę dni, więc nie zarobiłam zbyt wiele i przeznaczyłam wypłatę na jeszcze więcej ubrań. 

Jadąc na Majorkę wzięłam ze sobą lustrzankę, którą w drodze na lotnisko w Berlinie, zostawiłam we Flixbusie (clown emoji :')) Zapomniałam jej zabrać, bo zamiast zostawić ją bezpiecznie w walizce to znajoma poleciła mi ją wyjąć i trzymać ze sobą w środku. No i zostawiłam ją na górnej półce w autobusie, do dziś jestem z tego powodu okropnie zła. Nie udało mi się jej odzyskać i teraz nie mam żadnego aparatu, poza tym w telefonie. Mam nadzieję, że w tym roku zakupię nową lustrzankę, kiedy już pójdę do pracy po maturach. 


Zostały mi trzy miesiące szkoły, a za sześć skończę dwadzieścia lat. 
A co nowego u was?



12 komentarzy:

  1. Jejku ⊙.☉ z tą lustrzanką bardzo ci współczuję. To tak na wstęp, bo właśnie skończyłam czytać 😅 Milutko cię tu widzieć! Mimo że nie kupiłaś wielu figurek i tak udało ci się trochę trochę podpunktów wyzwania spełnić :3 Też kończę 20 lat już 😵‍💫 ii zdaje się, że za jakieś dwa tygodnie. Co do szkoły, jestem na pierwszym roku studiów, kiedy to zleciało? Fajnie, że byłaś w wakacje w pracy, w sumie też tego spróbowałam i przez miesiąc pracowałam jako wychowawca półkolonijny. Szybko się przekonałam, że jednak wolę pracę z aparatem, ale jakieś doświadczenie jest xD Czekam na kolejną notkę, może nawet będzie ich więcej niż 2? 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Parę razy widziałam twoje posty i fotki na grupach cosplayowych! Nie będę kłamać, chętnie się do ciebie zgłoszę na sesję w tym roku, ale to już od dawna wiesz, że jestem wielką fanką twoich zdjęć <3
      Ja za to pracowałam na kasie w Stokrotce, muszę przyznać, że bardzo mi się tam podobało. Miałam super szefostwo, mega luźną atmosferę i praktycznie cały czas siedziałam na fotelu i skanowałam produkty, a jak nie było klientów to udawałam, że ustawiam alkohole na półkach xD

      Usuń
    2. Jejkuu <3 oczywiście zapraszam na sesję 🤗

      Usuń
  2. Też już od jakiegoś czasu pracuję i zadziwiające jest to jak wiele wydatków się ma nie mieszkając z rodzicami... Gdzie te wszystkie wypłaty, które miały pójść na Pet Shopy, no gdzie?! xD

    Chyba serce by mi pękło, gdybym zostawiła bagaż w autobusie. Teraz to już po ptokach ale wtedy nie próbowałaś dodzwonić się na infolinię, żeby np. odstawili gdzieś ten aparat? Mi na szczęście nic się takiego nie zdarzyło, za to kiedyś Flixbus zapomniał o mojej kuzynce po postoju. :X Więc z pierwszej ręki wiem, że do jakiejś odległości da się je zawrócić hahahah

    Podejmujesz się wyzwania na ten rok? :3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Serce mi pękło i do dzisiaj go nie pozbierałam, a w dodatku moje ubezpieczenie nie obejmowało zgubienia bagażu :'))
      Właśnie najgorsze było to, że zorientowałam się tuż przed wejściem do samolotu i nie miałam zasięgu, żeby dzwonić na infolinię, a kiedy doleciałam na Majorkę była już północ. Rano za to miałam problemy z hotelem i wszystko potoczyło się na taki tor, że jestem bez lustrzanki... I już nigdy nikomu nie zaufam, jeśli chodzi o rady dotyczące podróży :|

      I oczywiście, że podejmuję się wyzwania!!

      Usuń
    2. Ale przypał. :x Na pewno ktoś się teraz cieszy z tej lustrzanki. x.X

      Usuń
  3. Wow, piękne figurki! Zwłaszcza ten krab, cudo *^*
    I współczuje lustrzanki D;

    OdpowiedzUsuń
  4. Git, że ci się tyle odhaczyć udało.

    Kocham osiołka!!!! iiiiiiiii!!!

    A z lustrzanką do chorernie współczuję :/
    Nie nawidzę takich sytuacji.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja za to w 2021 napisałam 3 posty, haha.
    Cudowny pelikan, ten znaczek w oku jest moim ulubionym od zawsze. Bardzo współczuję historii z lustrzanką. Osobiście bym się załamała..Że też nie udało się jej odzyskać. Nigdy nie jechałam flixbusem, więc nie wiem jak to tam wszystko działa. Mam nadzieję, że szybko uda Ci się zdobyć jakąś nową, chciałabym zobaczyć jakieś nowe zdjęcia. :) Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo przyjemnie się czytało! Śliczne figurki, jestem zakochana w krabie oraz rybce! No i zgadzam się w 100% z dziewczynami wyżej, osiołki to przedcuownu kształt 💘
    Zazdroszczę wyjazdu na Majorkę, bo od dawna chcę tam pojechać ☀️ Mi w tym roku udało się odwiedzić Turcję, było tam przepięknie, ale upał był nie do zniesienia :'D
    Bardzo współczuję sytuacji z lustrzanką :( Mam nadzieję, że uda ci się kupić nową w tym roku.
    Pozdrawiam cieplutko i życzę (mocno spóźnionego) szczęścia i zdrowia w nowym roku 💝

    OdpowiedzUsuń