środa, 3 kwietnia 2019

Nuka


Piję właśnie obrzydliwą Arizonę (pięć lat temu smakowała jakoś lepiej, nie wolno ufać znajomym, z którymi się nie rozmawiało pięć lat) i trafia mnie szlag przy obrabianiu zdjęć, bo zapomniałam zabrać ze sobą myszkę ze stancji, więc męczę się z touch padem.

I wiecie z czego zdałam sobie sprawę? Ani razu nie przedstawiłam na tym blogu perełki mojej kolekcji. Żartuję, mam na myśli mojego customa.
Zrobiłam go już doooobre kilka miesięcy temu z chińskiej podróbki i darzę go naprawdę dużą sympatią, uwielbiam robić original characters, a jeszcze jak mogłam zmodyfikować jego wygląd, to uuuhuhu, czas go przedstawić


Zaczęłam pisać ten post dobre dwa tygodnie temu? Potem Bóg mnie opuścił i znów melancholijnie spoglądałam na moje figurki, nie mogąc ich ruszyć. Siedzę teraz w domu, nie poszłam do szkoły, bo czuję się potwornie.

I znów zaczęłam się zastanawiać. Czemu nie potrafię od tego odejść, a jednocześnie trudno mi przy tym zostać? Paraliżuje mnie jakiś ukryty lęk, związany z tą kolekcją. Nie wiem czego się boję, ale to sprawia, że zostaję w martwym punkcie i wciąż nie wiem co zrobić.

Blog stał się dla mnie drogą do ucieczki. Nikt spoza blogosfery o nim nie wie i nie zanosi się na to, by się dowiedział, bo pilnuję go jak ostatnich piętnastu złotych pod koniec tygodnia. Wciąż marzę o kanale. Ba, mój kanał istniał, przez chwilę nawet bardzo dobrze się miał i zdobył 250 subskrypcji. Ale nie dałam rady przy nim zostać, bo bałam się, że ktoś go odkryje.

Nie chcę też kolekcji odrzucać, bo sprawia mi ona radość. Kiedy naprawdę jest mi źle, przytłaczają mnie obowiązki i obecne problemy, to serio oglądam sobie stare filmiki LPS z przynajmniej 2013 roku, nie później. Bo przypominają mi o dzieciństwie, te wspomnienia jawią się w ciepłych barwach i oświetlają je promienie słońca, a w głowie rozbrzmiewa lamerski pop, który kojarzy mi się z kalifornijskimi plażami (gdzie nigdy nie byłam) i beztroskim teledyskiem Katy Perry do Teenage dream


Chciałabym, żeby moje życie wyglądało jak Teenage dream

No, a niżej w końcu - tytułowy Nuka. Mój custom doga niemieckiego (oczywiście podróbki, chyba już napisałam to wyżej, ale warto powtórzyć). Miał być głównym bohaterem serialu, który jednak nie powstał z przyczyn opisanych wyżej :') Chętnie kiedyś opowiem o nim więcej, jeśli bylibyście jego historią zainteresowani, ale na razie spadam, bo spieszę się na pociąg

Macie jakieś customy?




5 komentarzy:

  1. Masz wielki talent do custom'ów ^^ Naprawdę baaardzo ślicznie Ci wyszedł tak samo jak zdjęcia :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękny :D Oczy cudnie wyszły *.*

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękny custom, naprawę wyszedł ci cudownie. Też w końcu muszę jakiś zrobić, bo na razie tylko rozwaliłam jednego królika przygotowując go do operacji, ale jakoś tak nie potrafię się zawziąć i go przemalować. :P
    Uważaj z przesadną melancholią, wspominaniem, jak to było wspaniale i jakbyś chciała wrócić do tamtych czasów. To taka pułapka, w którą lubimy wpadać nie zdając sobie sprawy, że teraz też może być wspaniale i świat tak naprawdę jest piękny, a przez nadmierne wracanie uczuciami do przeszłości pozbywamy się teraźniejszego życia, które nam ucieka pomiędzy palcami. Życie. Jest. Piękne. I. Masz. Je. Kochać. xD <3 Ale serio.
    Będziesz żałować, jeżeli przez strach nie spróbujesz z kanałem! Swoją drogą dlaczego aż tak boisz się odkrycia? Nie chodzi mi o to, co się wtedy stanie (bo o tym się wypowiadałam w poprzednim komentarzu) tylko w jaki sposób ktoś miałby się dowiedzieć? Chodzi bardziej o to, że przyjdzie do ciebie jakaś koleżanka i zauważy ułożoną scenerię czy figurki? Czy ktoś przypadkiem wpadnie i pozna cię po głosie czy stylu pisania, co jest właściwie niemożliwe?

    OdpowiedzUsuń
  4. Anonimowy11 kwietnia

    Halo, czy ktoś tu cierpi na nostalgię do kwadratu i ogląda średniowieczne twory kolekcjonerów na YouTube? Cóż, nie pomogę, od początku tego roku mam to samo. Dodatkowo, ostatnio myślałam nawet, czy nie ożywić mojego dawno pogrzebanego kanału. Właściwie to całkiem fajna zabawa i cieszyłabym się jak głupia gdybyś znowu zaczęła cokolwiek nagrywać, serio.
    Nuka jest cudowny, już to mówiłam, nie? Doceniam jego uszka i ogonek, miłość. ❤️ No i hej, sama nie mam żadnych customów, w tym problem! Daj znać jak już będziesz mogła przyjąć moje dzieci na d r o b n e odświeżenie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudowny costom. Masz na pewno ogromny talent do przerabiania figurek. Z obrzydliwego fake zrobiłaś pięknego stworka <3 (skąd wiem, że "obrzydliwy", każdy fake jest obrzydliwy -,-)
    Mam nadzieję, że w niedalekiej przyszłości zrobisz jeszcze kilka costomów.

    OdpowiedzUsuń