WRÓCIŁAM
No to kto zgadnie co jest w nagłówku posta?
O matko, muszę koniecznie zmienić nagłówek bloga. Halo, wiosna ma już być, a nie jakieś śniegi. W każdym razie - pamiętacie jak na początku ferii mówiłam, że będę bardzo aktywna?
Nigdy więcej nie wierzcie w żadne moje słowo odnośne aktywności.
Ferie miałam udane i aktywne, chociaż pod koniec złapało mnie zapalenie oskrzeli i tak sobie zdycham do tej pory :')
No ale dzisiaj odradzam się z popiołów i z przykrością muszę przyznać, że zawiodłam się na polskiej społeczności LPS, zarówno na YouTube jak i w blogosferze. No wiem, sama nie byłam lepsza, ale dosłownie cisza. Wszędzie. Podajcie mi proszę chociaż trzy kanały LPS, które wrzucają coś częściej niż raz na dwa tygodnie. Elaine i Zafira? I to by był koniec.
Wśród blogów ostatnio widzę aktywność jedynie mini creatures world i ewentualnie Karmel. Poza tym? Halo, Galaxis jesteś tam jeszcze? Tajemniczy świat LPS? Okej, w spisie blogów na Lokalnych LPS nie widać wcale braku aktywności wśród witryn, ale mam na myśli raczej blogi, które piszą z sensem i pomysłem (oczywiście nikogo nie obrażając, po prostu niektóre blogi są prowadzone przez młodsze osoby, których wpisy często są nieprzemyślane i po prostu przesiąknięte tą otoczką spontaniczności i małego zagubienia).
Ja tutaj teraz nie będę deklarować żadnych obietnic, jeśli chodzi o mojego bloga, ale cóż. Jeśli mam być szczera, to zastój był spowodowany również moim spadkiem zainteresowania LPSami. Przez ferie, kiedy miałam nadmiar wolnego czasu, raczej zajmowałam się rzeczami, na które zwykle brakowało mi chwili. Wiecie, a to napisać rozdział fanfiction, a to szyć cosplay, przeczytać wreszcie wypożyczoną książkę, zrobić zakupy. Sami rozumiecie.
U mnie w zasadzie zawsze to będzie tak wyglądać. Jeśli chodzi o moje zainteresowanie pet shopami, to występują naprzemiennie dwa okresy. Pierwszy - kiedy nieco oddalam się od tego tematu, bo zwyczajnie wpadną mi do głowy jakieś ciekawsze rzeczy, lub zwyczajnie nie mam czasu. Oraz drugi - kiedy naoglądam się zdjęć lub filmików z LPS i przez dłuższy czas jestem na maksa zainspirowana i sama też chcę coś koniecznie zrobić.
No i w zasadzie, to zrobiłam.
To jest pierwszy custom w moim życiu generalnie i w sumie to jestem z niego dumna, bo wszelkie krawędzie kolorów równo wyszły. Oczy są w miarę równe. Tyle tylko, że jako bazy użyłam emulsji bezbarwnej no iiii chyba przez to biała farba, która była kolorem bazowym, niestety się tak jakby zgrudkowała? Nie wiem, nie ma nawet takiego słowa. No w każdym razie, nie jest idealnie gładki, co z resztą widać.
Wzorowałam się oczywiście na spanielku #156, bo szczerze mówiąc, to nie miałam pomysłu na ten custom, a chciałam tylko poćwiczyć i zobaczyć czy to trudne. Ale sprawiło mi to naprawdę wiele frajdy i mam już w zapasie kolejne figurki, które kupiłam za grosze, bo były w fatalnym stanie (o nich też planuję osobny post, związany z czyszczeniem ekstremalnych zabrudzeń na LPS), a wkrótce będę je malować! Jak tylko wyzdrowieję i będę mogła wyjść z domu, bo w pokoju farbą w sprayu to by trudno było nawalać....
Cóż, to by chyba było tyle na dzisiaj. Będę się odzywać w najbliższym czasie jak tylko sklecę jakieś zdjęcia! No i standardowo fotka na koniec, trzymajcie się i dajcie znać co sądzicie o moim małym dzieciątku aka customie!
Sweet custom
OdpowiedzUsuńTen custom jest taki piękny *o* *o* *o* Ja też zrobiłam ,ale lekko mówiąc wyszedł mi dziwnie :')
OdpowiedzUsuńŚwietny custom *0* Masz talent! Kurde ja też bym w końcu jakiegoś spróbowała xd...
OdpowiedzUsuńCo do aktywności - serdecznie zapraszam do mnie! Racja u mnie też jest ostatnio cicho, ale mam czasem wrażenie, że zainteresowanie moim blogiem spada i zastanawiam się co dalej..
OdpowiedzUsuń