kąpiel słoneczna

LUDZIE WYSZŁAM Z PIWNICY

Mamy piękną kalendarzową wiosnę, w nocy temperatura ładnie na minusie, w 3/4 kraju pizga śniegiem, a w pozostałej części elegancko nawala deszcz. Żyć nie umierać.

Zanim jednak zamiast marzanny ktoś utopił moją nadzieję na ładną pogodę, na kilka dni wyszło słoneczko i było względnie cieplutko i ładniutko, jak się siedziało w domu, to można było pomyśleć, że na dworze to nawet nie piździ. Ale piździło. Dobrze, że na zdjęciach tego nie widać.

Ja tu generalnie przychodzę dzisiaj bez większego celu, bo nie mam o czym pisać. Jak skończę ogarniać moje żałosne oceny w szkole to machnę jakieś fajne DIY, w końcu zaktualizuję zakładkę z kolekcją i wrzucę filmik z wymiany. No i mam nadzieję, że w międzyczasie dotrze do mnie paczka z pet shopami, bo zrobiłam największy zakup życia.

Tymczasem jednak wpadłam tu po to, żeby pochwalić się zdjęciami, nie wskazującymi na to, że mamy piękną zimę tej wiosny no i oczywiście, żeby nie wiało pustką na blogu. Let's do this

O, a przy okazji chamsko zareklamuję social media, bo mam teraz nie tylko bloga i youtube, ale też instagrama i aska. Na insta na pewno będzie można zobaczyć sporo zdjęć, których na bloga nie wrzucam, a na asku można oczywiście zadać mi jakieś pytania tudzież hejtnąć mnie z anonima